Wyróżnione
Dzień konia Jakuba Jasińskiego i wejście smoka Tomasza Nowaka dały Salwatorowi Juvenii wygraną z bonusowym nad Czarnymi Pruszcz Gdański. Radość ze zwycięstwa mąci kontuzja Jarosława Tomczika.
Zanim nadeszła feralna minuta meczu, atmosfera na trybunach była taka, jakby zaraz miało wydarzyć się coś niedobrego. Problemy z dotarciem na stadion miał spiker Leszek Samel, a debiutującego w tej roli Jerzego Głowackiego zjadła trema. W niegroźnie wyglądającej sytuacji Tomczik padł na murawę. Jerzy Włodarczyk, trener od przygotowania motorycznego, od razu pokręcił głową: – To może być katastrofa.
Po meczu czeski rugbista nie krył rozgoryczenia. – Czuję, że to może być coś poważnego. Jak nie dam rady, to za tydzień nie zagram, ale muszę. Drużynie brakowało chłopa, który mówi na boisku, co mają robić. Grali egoistycznie, bo każdy chciał położyć punkty, a tego w rugby robić nie wolno – podkreślał.
Tak właśnie było w drugiej połowie, ale do przerwy krakowianie już zapewnili sobie zwycięstwo. W przeciwieństwie do spotkania z Posnanią żaden z zawodników nie pomyślał, że mecz można wygrać już w szatni.
Kiedy urazu doznał 31-letni Tomczik, na boisko wszedł Dariusz Smoleń i od razu stanął przed zadaniem zastąpienia lidera zespołu. Cała sytuacja, zamiast wybić z rytmu drużynę, wyzwoliła sportową złość i na efekty nie trzeba było długo czekać. Wynik otworzył Jakub Jasiński dzięki dobrze rozegranej akcji z autu, ale zabrakło podwyższenia. Goście mogli odpowiedzieć kopem z rzutu karnego, ale potrzeba im było kilku prób do wyregulowania celownika. Patrykowi Narwojszowi ta sztuka udała się dopiero za trzecim razem.
Do punktów Jasińskiego doszły jeszcze trzy przyłożenia oznaczające bonus. Cel, jaki postawił przed swoją drużyną trener Kozak, już wtedy został osiągnięty.
Po zmianie stron lider tabeli grał na luzie. Wejście smoka miał Tomasz Nowak, który po kilkunastu sekundach wpadł w pole punktowe rywali. Skutecznie podwyższał Konrad Jarosz. – Przeciwnik nie był wymagający i wiele popełnionych błędów uszło nam płazem. Jednak jeśli z takim zaangażowaniem zagramy za tydzień z Olsztynem, to przegramy i stracimy fotel lidera – przestrzega szkoleniowiec.
Salwator Juvenia Kraków – Czarni Pruszcz Gdański 36:6 (24:0)
Punkty: Jasiński 10, Jarosz 6, Nowak, Zagórowski, Budka i Falk po 5 – Narwojsz 6.
Juvenia: Nawrot (45. Nowak), Odoliński (50. Kiraga), Gajda (55. Jóźwik), Falk, Świadek, Budka (44. Ingarden), Mączka (41. Leroch), Jasiński, Jarosz, Tomczik (5. Smoleń), Zagórowski (49. Zawojski), Bielawski, Wojciechowski, Marcin Sokołowski, Maciej Sokołowski.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków