Juvenia Kraków, po wyjazdowym zwycięstwie z Arką Gdynia nie zdołała pozostać na ścieżce zwycięstw. W meczu 6. kolejki, po 80 minutach bardzo zaciętej walki lepsza okazała się Posnania, która wygrała na swoim terenie 42:40 (18:19). O tym, że Smoki do Krakowa wróciły na tarczy zadecydował rzut karny w ostatniej minucie spotkania, który na punkty zamienił kopacz gospodarzy.
Mecz otworzyli dość niespodziewanie gospodarze, którzy z kompletem porażek na koncie nie byli faworytem tego spotkania. Juvenia szybko odpowiedziała, ale wydawała się dość zaskoczona zaangażowanie i ofensywną grą gospodarzy. Do przerwy krakowianie musieli co i rusz gonić wynik, ale przed końcem połowy wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Co więcej Posnania z powodu dwóch żółtych kartek grała przez niemal 10 minut w trzynastu, co zaowocowało szybką zdobyczą punktową krakowian po zmianie stron.
Gdy Juvenii udało się odskoczyć na piętnaście punktów, wydawało się, że nie tylko będzie już kontrolować zawody, ale nabierze rozpędu. Niestety zmora tego sezonu – braki kadrowe i duża liczba kontuzjowanych zawodników z podstawowego składu oraz zbyt duża liczba niewymuszonych błędów sprawiły, że losy meczu znów rozgrywały się na ostrzu noża. Ze względu na brak zmian w pierwszej linii młyna Posnanii, sędzia zarządził młyny symulowane, wytrącając tym samym krakowianom z ręki ich najpoważniejszy atut w tym spotkaniu.
Gospodarze odżyli i w końcówce wyszli na prowadzenie. Smoki zdołały odpowiedzieć przyłożeniem, a Riaan van Zyl podwyższył z trudnej pozycji, dając swojemu zespołowi jednopunktowe prowadzenie. Posnania nie zamierzała jednak odpuścić, a krakowianie ponownie nie popisali się w obronie. Proste błędy doprowadziły do podyktowania rzutu karnego dla poznaniaków w ostatniej minucie meczu. Michał Hebda zdobył trzy punkty, dając swojemu zespołowi pierwsze zwycięstwo w sezonie.
– Jestem bardzo rozczarowany tym, co się dziś wydarzyło. Posnania wyszła na mecz z nami bardzo zmotywowana i pokazała to zaangażowanie oraz pasję w grze. My popełniliśmy zdecydowanie zbyt wiele błędów, podjęliśmy zbyt wiele błędnych decyzji. Nie jestem też do końca zadowolony z sędziowania, ale to tylko jeden element widowiska. To my dziś zawiedliśmy, a Posnania pokazała wielkie serce do gry – podsumował trener Aaron Painter.
Teraz rugbistów Juvenii czekając dwa tygodnie przerwy od Ekstraligi. W najbliższy weekend na obiektach Juvenii odbędzie się międzynarodowy turniej Krakow Sevens o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa. Rywalizacja toczyć się będzie w pięciu kategoriach (U10, U12, U14, U16, U18) w formule siedmioosobowej. Start turnieju w sobotę 15 października o 10:00 (kategorie U16 i U18), a finały i główne rozgrywki wszystkich grup wiekowych zaplanowano na niedzielę (10:00 – 17:00). Ekstraligowe rugby piętnastoosobowe powróci na Błonia 22 października o 14:00, kiedy Smoki podejmą Pogoń Siedlce.
Posnania Poznań – Juvenia Kraków 42:40 (18:19)
Juvenia: Riaan van Zyl 13, Rafał Lewicki 5, Hanreco van Zyl 5, Andrii Matsiuk 5, Arsenii Pastukhov 5, karne przyłożenie 7
Juvenia: Marcin Siemaszko, Peet Vorster, Andrii Matsiuk, Konrad Czepiec, Artur Stawiarski, Maciej Dorywalski, Bartłomiej Skoczeń, Marcin Morus, Riaan van Zyl, Hanreco van Zyl, Arkadiusz Korusiewicz, Patryk Sakwa, Artur Fursenko, Rafał Lewicki, Nykyta Hostyuk.
Zmiennicy: Jerzy Głowacki, Grzegorz Kiraga, Błażej Piotrowski, Maciej Antczak, Arsenii Pastukhov, Dariusz Janik, Mateusz Polakiewicz.