Juvenia Kraków zanotowała w szóstej kolejce Ekstraligi pierwszą od dawna wysoką porażkę. Smoki na wyjeździe nie znalazły sposoby na sforsowanie obrony rywali, za to Awenta Pogoń Siedlce bezwzględnie piętnowała każdy błąd zespoły Ciarana Hearna, zwyciężając 66:0 (31:0).
Spotkanie rozpoczęło się od dominacji gospodarzy, która szybko zamieniła się w 3:0 po rzucie karnym w pierwszych minutach. Od tego momentu faworyzowani gospodarze już jednak nie musieli szukać punktów po kopach z podstawki, bo nabrali rozpędu i szybko zdobyli dwa przyłożenia, wychodząc na prowadzenie 17:0. Ten wynik niestety nie obudził Smoków, którzy często gdy zaczynali konstruować dobrze zapowiadającą się akcję, tracili piłki po własnym błędzie.
Siedlczanie natomiast nie zamierzali się zatrzymywać. Przed przerwą dorzucili jeszcze dwa przyłożenia, a po zmianie stron zaserwowali Juvenii mordercze uderzenie. W przeciągu 10 minut Pogoń trzykrotnie zameldowała się w polu punktowym krakowian, dziurawiąc obronę rywali dynamicznymi wejściami z głębokości i szybką grą na kontakcie. Przy stanie 52:0 nieco gospodarze wyhamowali, ale Smoki nie potrafiły w tym okresie gry zdobyć choćby honorowego przyłożenia.
W końcówce Pogoń dorzuciła jeszcze dwie „piątki”, wygrywając 66:0. Taką różnicą punktów Juvenia nie przegrała meczu już od kilku lat, więc wynik stanowi potężny, zimny prysznic dla zespołu, który jeszcze przed rokiem był jesienią niepokonany. To również z pewnością sygnał zarówno dla sztabu szkoleniowego, jak i samych zawodników, że to najwyższy czas, żeby zewrzeć szyki i odzyskać błysk, którym jeszcze niedawno zachwycała nas Juvenia.
– To był dla nas trudny mecz przeciwko bardzo dobrej drużynie Pogoni. Myślę, że przez 70 procent meczu radziliśmy sobie dobrze, ale takie drużyny, kiedy tylko odpuścisz, to one bezwzględnie to wykorzystują. Kiedy mamy piłkę w ataku, musimy o nią dbać, a nie oddawać przeciwnikowi. Mimo wyniku, walczyliśmy do końca i zawodnicy pokazali sporo serca. Mamy teraz trzy tygodnie, które musimy ciężko przepracować, by być gotowym na kolejne starcie. Wierzę w tę grupę i wiem, że jeśli będziemy dalej pracować, to wrócimy znacznie silniejsi – powiedział po spotkaniu trener Ciaran Hearn.
W siódmej kolejce Juvenia Kraków będzie pauzować. Następnie w rozgrywkach zaplanowano przerwę na zgrupowanie reprezentacji Polski. Kolejny mecz Smoki rozegrają 27 października o 13:00 na własnym boisku z sąsiadami z tabeli – Edach Budowlanymi Lublin
Awenta Pogoń Siedlce – RzKS Juvenia Kraków 66:0 (31:0)
Pogoń: Paul Walters 21, Bercho Botha 15, Jędrzej Nowicki 10, Łukasz Korneć 5, Daniel Gdula 5, Kacper Skup 5, Oleksandr Shevchenko 5
Żółte kartki: Riaan van Zyl, Austin van Heerden (Juvenia) Vaha Halaifonua (Pogoń)