Juvenia Kraków triumfowała w meczu ósmej kolejki Ekstraligi rugby, pokonując na własnym boisku Edach Budowlanych Lublin 43:27 (24:24). Smoki zdobyły siedem przyłożeń i w słoneczne niedzielne popołudnie zaserwowali swoim kibicom doskonałe widowisko pełne szybkich, dynamicznych i efektownych akcji.
Już pierwsza minuta meczu przyniosła sporo emocji. Juvenia po rozpoczęciu ruszyła z impetem na rywali. Po świetnym rozegraniu w środku pola, Michał Jurczyński podał na skrzydło do Mateusza Polakiewicza, który wpadł na pole punktowe. Po podwyższeniu Riaana van Zyla było 7:0, ale goście odpowiedzieli równie błyskawicznie, wykorzystując ciężar i siłę przebicia formacji młyna. Położył Kelberashvili, a podwyższył Kazembe.
Mecz rozpoczął się na nowo, ale stroną dominującą i prowadzącą grę była wyraźnie Juvenia. Ta dominacja przyniosła dwa kolejne przyłożenia autorstwa MJ Atkinsona oraz Artura Polguna, który w pierwszych minutach zmienił kontuzjowanego Patricka Różyckiego. Przy stanie 19:7, gościom udało się zmniejszyć straty, ale krakowianie ponownie odskoczyli po drugiej „piątce” Mateusza Polakiewicza.
W końcówce pierwszej połowy lublinianie zdobyli przyłożenie, a w ostatniej akcji przed przerwą zamienili rzut karny na trzy punkty i doprowadzili do remisu. To zapowiadało spore emocje w drugiej odsłonie, ale Budowlani choć wrócili na boisko, nie wrócili do gry. Juvenia zdecydowanie lepiej znosiła trudy starcia, a dodatkowo świeży powiew do gry wnieśli zmiennicy. Tymczasem goście zwolnili i nie byli już w stanie przeciwstawić się rywalom, jedyne punkty w tej części gry zdobywając po karnym.
Tymczasem krakowianie rozgrywali efektowne akcje. Niektóre, choć przyłożenie wydawało się już tylko formalnością kończyły się błędami, ale tym razem brak wykończenia nie zemścił się na Smokach. Na polu punktowym kolejno meldowali się natomiast Oderich Mouton, Artur Polgun (po raz drugi) i Norbert Zastawnik. Zwycięstwo 43:27 oznaczało, że gospodarze zanotowali również punkt bonusowy.
– Trzymaliśmy się planu gry. Dobrze widzieć drużynę, która realizuje założenia. Zabrakło nam kilka razy pary po zdobyciu przyłożeń, traciliśmy piłkę, pozwalając rywalowi zdobyć punkty i pozostać w grze. Również liczba naszych przewinień była trochę zbyt wysoka. Gdybyśmy to uporządkowali, poprawili nasze struktury w defensywie oraz niżej szarżowali to prawdopodobnie stracilibyśmy mniej punktów. Ale jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa, bo to dobry przyczynek na start przygotowań do wyjazdowego meczu w przyszłym tygodniu – powiedział trener Ciaran Hearn.
W kolejną sobotę Smoki czeka wyjazd do Gdyni, gdzie zmierzą się z Life Style Catering Arką Gdynia. Stawką tego meczu będzie czwarte miejsce w tabeli na koniec rundy jesiennej.
Juvenia Kraków – Edach Budowlani Lublin 43:27 (24:24)
Juvenia: Mateusz Polakiewicz 10, Artur Polgun 10, Riaan van Zyl 8, MJ Atkinson 5, Oderich Mouton 5, Norbert Zastawnik 5.
Budowlani: Kuziwakwashe Kazembe 12, Robizon Kelberashvili 5, Oleksii Novikov 5, Michał Musur 5.
Żółta kartka: Kuziwakwashe Kazembe (Budowlani)
Juvenia: Chemigan Buekes (65’ Norbert Zastawnik), Jerzy Głowacki (45’ Andrii Matsiuk), Peet Vorster (60’ Patryk Nowicki), Tomir Wiertek (75’ Bartłomiej Skoczeń), MJ Atkinson, Maciej Dorywalski, Marcin Morus (55’ Oleg Chornyi), Oderich Mouton, Riaan van Zyl, Austin van Heerden, Mateusz Polakiewicz, Patrick Różycki (2’ Artur Polgun), Andrii Lavtakov, Arsenii Pastukhov.
Budowlani: Robizon Kelberashvili, Oskar Rudziński (75’ Piotr Więckowski), Oleksii Novikov (70’ Marcin Mazur), Wojciech Król, Bartłomiej Jasiński (18’ Szymon Próchniak), Piotr Skałecki, Michał Pasieczny, Michał Musur (45’ Michał Pietrkiewicz), Jakub Bobruk, Kuziwakwashe Kazembe, Piotr Psuj (70’ Danylo Leshehenko), Michał Węzka, Grzegorz Szczepański, Maksymilian Próchniak, Panashe Dube.