W pierwszym meczu ligi regionalnej, odbywającym się w Krakowie, druga drużyna Salwator Juvenii Kraków pokonała pewnie RC Częstochowa 32:0 (10:0). Ekipa gospodarzy składała się z rezerw, juniorów oraz zawodników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z rugby. Goście natomiast do tej pory grali głównie w siódemki, jednak w sobotnim spotkaniu udowodnili, że potrafią sobie bardzo dobrze poradzić także w piętnastoosobowej odmianie.
Od początku spotkania zarysowała się wyraźna przewaga Salwator Juvenii. Formacja młyna, posiadająca trochę więcej umiejętności technicznych niż przeciwnicy, była również wyraźnie silniejsza. Atak z kolei był lepiej zorganizowany, popełniał mniej niewymuszonych błędów i rozgrywał swoje akcje z głębokości. Wiele problemów mieli zawodnicy z Częstochowy z upilnowaniem Ryszarda Brzegowego, niegdyś etatowego środkowego pierwszego zespołu, który za każdym razem zdobywał po kilkadziesiąt metrów. Właśnie po jednym ze swoich rajdów oddał piłkę na kontakcie do Kajetana Cyganika, który doniósł ją za linię końcową, otwierając wynik. Kilka minut później, nasz młynarz, Maciej Siemaszko, zwodem oszukał przeciwnika i utrzymując się na nogach, zerwał szarżę obrońcy i przebił się na pole punktowe. W tej części spotkania grze Krakowian brakowało trochę porządku. Błędy wynikały z chęci szybkiej gry, ale czasem także nieznajomości przepisów.
W drugiej odsłonie Częstochowa trochę opadła z sił. Mimo, że podobnie, jak w pierwszej połowie kilkakrotnie zagrozili polu punktowemu Krakowian, nie zdołali zapisać na swoim koncie ani jednego punktu. Obrona Smoków pod własnym polem była tego dnia nie do przejścia, choć ataki na nią były bardzo ambitne i pełne pasji. Salwator Juvenia uporządkowała tym czasem i uspokoiła trochę grę. Maciej Bielawski, filar pierwszej linii, niczym rutyniarz ustawiał swoich kolegów w grze ofensywnej, a niejednokrotnie sam zdobył kilkadziesiąt metrów, opędzając się od obrońców jak od much. Kolejne przyłożenia zapisali na swoim koncie: Krzysztof Lebiest, również aktywny gracz młyna, Maciej Siemaszko, który w sumie trzy razy kładł piłkę za linia końcową w tym spotkaniu oraz Kajetan Cyganik, który swoje drugie przyłożenie zdobył po doskonałym rozciągnięciu gry przez Pawła Krzeszowca, grającego an pozycji łącznika młyna. Paweł na swoje konto dopisał 2 punkty z podwyższenia. Na koniec, trzeba dodać, że również w aucie Krakowianie dominowali nad gośćmi z Częstochowy, Piotr Kulesza nie miał sobie równych w walce o piłkę w powietrzu i wygrał nie jeden wrzut przeciwników.
Gościom na pewno nie można jednak odmówić ambicji, woli walki, a także umiejętności. Udowodnili, że mimo braku doświadczenia, potrafią walczyć jak równy z równym w starciu przeciw rezerwom lidera tabeli. Zabrakło im tylko spokoju do wykończenia kilku dobrze zapowiadających się akcji. I chociaż RC Częstochowa swój debiut w rugby piętnstoosobywm przegrała, może uznać go za udany. Gratulujemy i życzymy dalszego rozwoju i wielu sukcesów!
Skład i punkty Salwator Juvenii: Sokulski, Siemaszko – 15pkt, Bielawski, Kulesza, Motak, Zuzela, Stawiarski, Lebiest – 5pkt, Adolf, Cyganik – 10pkt, Szczepański, Michałowski, Brzegowy, Jamrozy, Skowronek. Z rezerwy na boisko weszli: Zając, Oziomek, Sajdak, Krzeszowiec – 2pkt, Piegdoń, Marcinek, Zegan, Nazarko, Kęsek, Starzyk.
Sędziował: Jarosław Malara