Juvenia Kraków pojechała na pierwszy turniej Mistrzostw Polski Kobiet w okrojonym składzie, ale mimo to zdołała sięgnąć po trzecie miejsce. Brązowe medale przywiezione z Gietrzwałdu dały sporo satysfakcji, ponieważ nasze rugbistki wywalczyły je po bardzo zaciętych pojedynkach z Diablicami Ruda Śląska.
W składzie Juvenii zabrakło juniorek, które w ten sam weekend grały w międzynarodowym turnieju Kraków Sevens. Skład Smoczyc jest jednak stabilny od kilku lat, więc zawodniczki bardzo chciały sprawdzić się po sezonie przygotowawczym ze swoimi konkurentkami. Mecze grupowe z Biało-Zielonymi i Posnanią pokazały, że nadal mają sporo do dopracowania w grze obronnej, przeciwko szybkim przeciwniczkom z dwóch czołowych ekip.
– Plan minimum na ten turniej zakładał dwa zwycięstwa z Rudą Śląską i utrzymanie się w pierwszej trójce – relacjonowała grająca trenerka Juvenii, Magdalena Korona. – Pierwsze starcie z Rudą było bardzo wyrównane, obie drużyny sprawdzały nawzajem swoje możliwości po okresie przygotowawczym. Zremisowałyśmy 12:12. Ważny mecz o trzecie miejsce, w którym ponownie miałyśmy spotkać się z Rudą, zaczął się dla nas niepomyślnie. Straciłyśmy jako pierwsze punkty po dobrej ofensywnej akcji Diablic. Smoczyce nie lubią takich prztyczków w nos, więc kolejne trzy przyłożenia pod rząd były już nasze. Grałyśmy szeroko ręką, wykorzystując luki w obronie Rudy. Pewnie wykonałyśmy też wszystkie podwyższenia – komentowała zadowolona.
Diablice tuż przed końcem meczu zdobyły jeszcze jedno przyłożenie, ale to nie miało wpływu na ostateczny rezultat i zwycięstwo krakowianek. Smoczyce mogły cieszyć się z trzeciego miejsca pod wodzą „nowej-starej” kapitan. Stery w zespole na boisku przejęła ponownie Aleksandra Drozd, którą pod jej nieobecność i treningi w Portugalii zastępowała Magdalena Korona.
Kolejny turniej mistrzostw Polski kobiet odbędzie się już w najbliższą sobotę, 21 września w Gdańsku. Awans do najwyższej ligi w miejsce Rudy Śląskiej wywalczyła Legia Warszawa. – Tym razem zameldujemy się na turnieju już w pełnym składzie, więc Legię czeka ciężka przeprawa – zapowiedziała Magdalena Korona.