Polscy rugbiści sprawili nie lada niespodziankę pokonując na wyjeździe Cechy 13:7 (6:0), w drugim meczu Dywizji 2A Pucharu Europy Narodów. To etap eliminacji do finału Pucharu Świata w 2011 roku.
Czesi byli zdecydowanym faworytem. W poprzednich latach grali bowiem w Dywizji 1, a Polska w grupie 2A jest beniaminkiem. Mimo tego to właśnie podopieczni Tomasza Putry stworzyli więcej sytuacji i wywalczonego na początku spotkania prowadzenia nie oddali do końcowego gwizdka sędziego.
Jeszcze do 70. minuty Polacy wygrywali 13:0. Wynik już w 10. minucie otworzył Jurij Buhało, który skutecznie wykonał rzut karny. Po półgodzinie podwyższył wynik na 6:0 kolejnym karnym. Wcześniej nie wykorzystał dwóch innych prób. W 65. minucie piłkę w polu punktowym Czechów przyłożył Krzysztof Hotowski, a podwyższenie Buhało było skuteczne.
Czesi honorowe punkty zdobyli w 70. minucie, kiedy zanotowali przyłożenie i celne podwyższenie. Było jednak za późno na zmianę końcowego rezultatu.
Kolejni rywale Polski to Mołdawia (16 maja) i Belgia (30 maja).
System eliminacji do PŚ jest wielostopniowy i skomplikowany, a pierwszym zadaniem Polaków jest zajęcie pierwszego miejsca w europejskiej dywizji 2A co pozwoli na przystąpienie do drugiej fazy rozgrywek. Rywalizację w grupie Polacy rozpoczęli dość pechowo przegrywając jednym punktem z Ukrainą, po stojącym na wysokim poziomie meczu.
Reprezentacja Polski od dwóch lat mozolnie wspina się po szczeblach utartej od lat hierarchii w europejskim rugby. W ostatnich sezonach, po latach niepowodzeń, zespół wywalczył awans do dywizji 2A, znajdując miejsce w gronie 17 czołowych ekip kontynentu, w czym spora zasługa nowego trenera Tomasza Putry, byłego gracza reprezentacji, który kontynuował karierę sportową i trenerską we Francji.
To właśnie Putra postanowił przebudować zespół sięgając po… rugbistów z Francji. W tamtejszych klubach gra sporo Polaków i Francuzów polskiego pochodzenia, a dość liberalne przepisy międzynarodowej federacji dopuszczają grę w reprezentacji zawodników z obcymi paszportami pod warunkiem, że mogą niezbicie udowodnić pochodzenie z danego kraju w drugim pokoleniu.
PAP