Trójmiasto za sprawą nowego stadionu przy ul. Kazimierza Górskiego w Gdyni ponownie stanie się stolicą polskiego rugby. Obiekt za około 30 mln zł, budowany na wzór podobnych, nowoczesnych aren m.in. we Francji, jest już niemal gotowy.
Właśnie przywieziono prosto z Holandii i położono ultranowoczesną, sztuczną murawę. Rozgrywać na niej swoje mecze będą nie tylko rugbiści Arki – gospodarze stadionu, do Gdyni po dłuższej przerwie wróci też reprezentacja Polski, występująca ostatnio w Łodzi i Warszawie. Od wiosny zagoszczą przy ul. Kazimierza Górskiego także futboliści Arki i Bałtyku, bo piłkarski stadion Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji będzie przebudowywany.
– Patrząc, jak rośnie Narodowy Stadion Rugby, wszyscy uświadamiamy sobie, iż spełnia się właśnie marzenie środowiska sportowego, związanego z tą piękną, męską dyscypliną sportu – mówi Jerzy Zając, prezes gdyńskich rugbistów i dyrektor Urzędu Miasta Gdyni. – Takiej murawy, jaką sprowadzono z Holandii, próżno szukać na innym obiekcie w Trójmieście.
Dzięki specjalnemu systemowi, imitującemu nawierzchnię ziemną i innym zabezpieczeniom, zawodnik upadający na boisku przy ul. Kazimierza Górskiego nie będzie już narażony na kontuzję w takim stopniu, jak na sztucznych murawach starszej generacji, stosowanych dotychczas w Trójmieście. To istotne, bo rugby to bardzo kontaktowa dyscyplina gry.
Na pełnowymiarowej, sztucznej murawie treningowej GOSiR, która obecnie pozostaje do dyspozycji sportowców, niezbyt chętnie grali sparingi i trenowali nie tylko rugbiści, lecz także piłkarze. W opinii zawodników upadek na tę płytę przypominał często zderzenie z betonem, trenerzy i klubowi lekarze dodawali, iż ze względu na twarde podłoże gracze narażają się na zbytnie obciążenie stawów kolanowych.
– Do zamknięcia prac inwestycyjnych przy ul. Kazimierza Górskiego pozostało już właściwie wysypanie granulatu na murawę, zamontowanie krzesełek i roboty wykończeniowe – mówi Jerzy Zając. – Nawierzchnia przejdzie jeszcze przegląd IRB (Międzynarodowa Federacja Rugby) i UEFA (Europejska Federacja Piłkarska), problemów jednak się nie spodziewamy. W kontekście rozgrywek piłkarskich obiekt wizytowali już specjaliści ze stacji Canal Plus, realizujący transmisje telewizyjne i byli wprost zachwyceni jakością oświetlenia.
Zachwycony obiektem był także minister sportu Adam Giersz, który, będąc jeszcze wiceministrem tego resortu, przebywał w czerwcu w Gdyni. Prace inwestycyjne zrobiły na nim tak duże wrażenie, iż od razu zadeklarował 5 mln zł wsparcia z budżetu ministerstwa.
Narodowy Stadion Rugby na 2,5 tys. widzów, z trybuną wysoką na 12 metrów i pełnym zapleczem sportowym, otwarty zostanie po odbiorach technicznych w lutym.
– Szykujemy mecz pokazowy i kilka innych niespodzianek – mówi Jerzy Zając.
Źródło: Dziennik Bałtycki