Drużyna krakowskiej Juvenii zgłosiła się do rozgrywek Ekstraligi, nadal jednak nie wiadomo, w jakim składzie i z jakim budżetem drużyna bronić będzie brązowego medalu.
Klubowi działacze liczą, że toczone bez przerwy rozmowy ze sponsorami przyniosą pozytywny skutek. Dotychczasowy tytularny sponsor Salwator nie przedłużył swojej umowy, która wygasa w pierwszych dniach sierpnia, do tego wciąż zalega klubowi pieniądze, które powodują, że zadłużenie Juvenii rośnie. Nie został do końca spłacony wyjazd zimowy do Austrii, przejazdy, wypowiedzeniem umowy straszy elektrownia i kilka innych podmiotów. Salwator w najbliższych dniach ma zadeklarować, kiedy wpłyną brakujące raty, które pozwolą klubowi rozpocząć nowy sezon bez zobowiązań. Klub próbował szukać ratunku w mieście, ale ono nie może wspierać sportu kwalifikowanego. Zarząd może liczyć na zawodników, którzy zadeklarowali chęć dalszej gry, z wyjątkiem Marka Odolińskiego, który przeniósł się do Lechii Gdańsk. W klubie zostali Czesi, chce też nadal pracować trener Andrzej Kozak, warunkiem jest jednak uregulowanie wobec niego zaległości finansowych. Zespół cały czas trenuje i jest dobrej myśli, bo przecież w końcówce minionego sezonu zawodnicy jeździli na mecze za własne pieniądze i osiągnęli sukces. Pierwszy mecz w Krakowie odbędzie się 15 sierpnia.
Źródło: Dziennik Polski