W meczu 14. kolejki Ekstraligi Rugby, Juvenia Kraków rozbiła Arkę Gdynia 60:19 (34:12). Smoki od początku miały wyraźną przewagę, ale proste błędy sprawiły, że to goście zdobyli dwa błyskawiczne przyłożenia i wyszli na prowadzenie 12:0. Ten stan rzeczy tylko rozjuszył Smoki, które pokazały swoją moc i zwyciężyły, inkasując punkt bonusowy. Aż 40 punktów zdobył Riaan van Zyl.
Juvenia w ostatnich meczach wyraźnie się rozpędzała. Mocno stawiała się faworyzowanym rywalom i widać było, że skład coraz lepiej się zgrywa. Arka również sprawiła sporo problemów liderom tabeli, Budo 2011 Aleksandrów Łódzki, a potem wysoko pokonała Posnanię. Mecz zapowiadał się więc arcyciekawie, zwłaszcza, że jego stawką było szóste miejsce w tabeli Ekstraligi.
Rzeczywiście, od pierwszych minut nie brakowało emocji. Smoki dominowały, ale po dziesięciu minutach gry, dwa proste błędy sprawiły, że Arka zdobyła dwa błyskawiczne przyłożenia i wyszła na prowadzenie 12:0. Taki stan rzeczy rozjuszył gospodarzy, którzy ruszyli do przodu z jeszcze większym zapałem. Najpierw na pole punktowe przebił się Peet Vorster. Riaan van Zyl dołożył podwyższenie i jeszcze dwa rzuty karne, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.
Dalsza część pierwszej połowy była prawdziwym popisem Namibijczyka. Dwa przyłożenia, asysta przy kolejnym Odericha Mouton i perfekcyjnie egzekwowane karne sprawiły, że do przerwy Juvenia prowadziła już 34:12. Zaraz po zmianie stron, van Zyl popisał się przechwytem i 70-metrowym rajdem przez całe boisko. Swój dorobek punktowy zamknął na czterech przyłożeniach, siedmiu podwyższeniach i dwóch karnych – w sumie zdobył 40 punktów! Po jednym przyłożeniu dołożyli jeszcze Peet Vorster i Maciej Dorywalski.
To jednak Oderich Mouton został wybrany „BMW Dobrzański Zawodnikiem Meczu” i była to nagroda w pełni zasłużona, bo wielokrotnie łamał linię korzyści rywali, koncentrował na sobie kilku obrońców i był motorem napędowym całego zespołu. Arka w drugiej połowie wzbogaciła swój dorobek już tylko o jedno przyłożenie i starcie zakończyło się wyraźnym zwycięstwem Smoków 60:19.
– Praktycznie od pierwszej minuty kontrolowaliśmy spotkanie, ale dość szybko straciliśmy punkty po prostych błędach. To jednak nie były wypracowane akcje Arki, tylko nasze niedoskonałości. Na szczęście drużyna się odbudowała i osiągnęła cel. Musimy jeszcze popracować nad realizacją założeń, bo tego wciąż jest za mało w naszej grze, ale zwycięstwo na pewno bardzo cieszy i buduje nas przed kolejnymi spotkaniami – podsumował Konrad Jarosz, trener Juvenii.
Kolejny mecz Juvenia Kraków rozegra już za tydzień. W sobotę (29 kwietnia) o 14:00 zmierzy się na własnym boisku z Posnanią Poznań w 15. kolejce Ekstraligi.
Fot. Wojciech Krysiak
Juvenia Kraków – Arka Gdynia 60:19 (34:12)
Juvenia: Riaan van Zyl 40, Peet Vorster 10, Maciej Dorywalski 5, Oderich Mouton 5
Arka: Mykola Karasevych 5, Eujaan Botha 5, Szymon Sirocki 5, Dawid Banaszek 4
Żółte kartki: Oderich Mouton (Juvenia), Dawid Banaszek (Arka)
Czerwona kartka: Oskar Derwisk (Arka)
Juvenia: Marcin Siemaszko (Andrii Matsiuk 45’) Peet Vorster (Jerzy Głowacki 57’), Chemigan Beukes (Grzegorz Kiraga 66’), Krzysztof Gola (Radio Yavorshchuk 36’), Denzil van Wyk (Artur Stawiarski 68’), Maciej Dorywalski, Marcin Morus, Oderich Mouton, Riaan van Zyl, Arsenii Pastukhov, Arkadiusz Korusiewicz (Rafał Lewicki 53’), Artur Fursenko, Michał Jurczyński, Bartłomiej Janeczko (Mateusz Polakiewicz 62’), Andrii Lavtakov (Grzegorz Gołębiowski 57’).
Arka: Williams De Angelo (Oskar Derwisk 50’), Mohyła Dominik (Daniel Bartkowiak 60’), Kasperek Łukasz (Piotr Bojke 41), Zypper Oskar, Krużycki Kacper, Kuzimski Jakub (Paweł Gajowniczek 30’), Chirume Zvikomborero (Bartosz Kruk-Miller 70’), Litwińczuk Adam (Arkadiusz Zdunek 45’), Szyc Mateusz, Banaszek Dawid (Patrick Steindl 65’), Rakowski Radosław, Karasevych Mykola, Botha Eujaan (Nikodem Stosik 41’), Sirocki Szymon, Mzamo Rethabile.