W meczu najsłabszych zespołów ligi krakowscy rugbiści pokonali w Sopocie Ogniwo, choć nad morze pojechali w mocno osłabionym składzie.
W ostatniej chwili do nieobecnych dołączyli Marcin Sokołowski (uraz mięśnia dwugłowego uda) i Grzegorz Kiraga (więzadła). W rezultacie w Trójmieście trener Janusz Wilk mógł liczyć tylko na 17 zawodników.
– Dlatego chciałbym wszystkich pochwalić, bo bardzo dobrą postawą w obronie powstrzymali ataki Ogniwa. Jeśli miałbym kogoś pochwalić szczególnie, to Konrada Jarosza, który – choć często niewidoczny – zawsze wykonuje robotę – mówi trener Juvenii.
Rugbistom z Krakowa udało się szybko zaliczyć przyłożenie i długo bronili wyniku, by w końcówce znów przebić się na pole punktowe rywali. Obie drużyny do tej pory nie wygrały, dlatego zwycięstwo w Sopocie jest podwójnym sukcesem. Krakowianie przegrali dotychczas z Orkanem Sochaczew, Arką Gdynia, Lechią Gdańsk i Budowlanymi Łódź.
– Mamy młody zespół o średniej ok. 25 lat i ciężko liczyć, że będziemy wygrywać z potentatami. Pierwsze zwycięstwo przyszło w samą porę, bo teraz idą łatwiejsze spotkania i możemy zbudować pozycję przed wiosną – uważa Wilk.
MKS Ogniwo Sopot – Juvenia Kraków 5:12 (5:7)
Punkty dla Juvenii: Wojciechowski 7, Jarosz 5.
Pozostałe wyniki: Budowlani Łódź – Orkan Sochaczew 50:6, Lechia Gdańsk – Arka Gdynia 30:13, Budowlani Lublin – Posnania 36:5.
W tabeli prowadzą Budowlani Łódź (25 punktów w pięciu kolejkach), Juvenia jest przedostatnia (4 pkt w sześciu meczach).
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków