1 lipca pracę z reprezentacją Polski rugby ma rozpocząć nowy selekcjoner. Zostanie on wyłoniony w drodze konkursu. Jednocześnie związek nie wyklucza, że jeśli w czerwcu trzeba będzie rozegrać mecz Polska – Mołdawia o utrzymanie w Dywizji 2A Pucharu Europy Narodów, to na trenerskiej ławce zasiądzie… dotychczasowy szkoleniowiec, Tomasz Putra.
Tomasz Putra pracował z biało-czerwonymi od czterech lat. Jego obecny kontrakt formalnie upływa wraz z końcem eliminacji do Pucharu Świata 2011 roku. Do ich zakończenia pozostał jeden mecz, ale zarząd PZR już przed tygodniem zdecydował o rozstaniu ze szkoleniowcem. Jest bowiem szansa, że z Mołdawią o utrzymanie w Dywizji 2A grać nie będzie trzeba!
– Czynimy starania, aby europejska federacja zgodziła się na rozszerzenie tej dywizji do sześciu zespołów. Wówczas w tym roku nie byłoby degradacji, a zatem i meczu z Mołdawią nie trzeba byłoby rozgrywać. Jednak jeśli będziemy musieli grać, to poprosimy o poprowadzenie drużyny trenera Putrę – zdradził nam Grzegorz Borkowski, sekretarz generalny PZR.
Konkurs na nowego selekcjonera kadry rugbistów ma być rozpisany w przyszłym tygodniu. Kryteria naboru powinny być na tyle przyjazne, aby mogło przystąpić do niego jak najwięcej szkoleniowców, i to nie tylko z Polski.
Podstawowym zdaniem, które zostanie postawione selekcjonerowi, będzie zbudowanie kadry w oparciu o zawodników z polskich klubów. Za kadencji Putry reprezentacja została zdominowana przez naturalizowanych Francuzów. – Francuzi będą mogli grać w biało-czerwonych barwach tylko wówczas, gdy będą o klasę lepsi od naszych zawodników. Nowego selekcjonera zamierzamy wyłonić w czerwcu, aby 1 lipca mógł rozpocząć pracę – dodaje sekretarz Borkowski.
Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się trenerów ligowej czołówki: Mirosława Żórawskiego (Budowlani), Macieja Stachurę (Arka), Marka Płonkę i Grzegorza Kacałę (obaj Lechia). Ten ostatni jednak nie mógłby samodzielnie prowadzić kadry, bo nie ma dyplomu trenerskiego. Nie bez szans mógłby być Krzysztof Folc, ale on już prowadzi dwie kadry – do lat 21 w „15” oraz seniorów w „7”.
Źródło: Przegląd Sportowy