Lechia pozwoliła krakowian na chwilę szaleństwa, by później zdominować pojedynek. – „Choroba morska” w zespole nadal istnieje – ironizuje Janusz Wilk, trener Juvenii.
Goście pojechali na Pomorze w odmłodzonym i okrojonym składzie. Grona 18 rugbistów nie powiększył m.in. Kajetan Cyganik, menedżer i zawodnik Juvenii, bo w Krakowie wspierał małżonkę przy porodzie. Kolegom z zespołu do śmiechu w Gdańsku nie było w ogóle. Krakowianie wyszli na trzypunktowe prowadzenie (7:10), ale po 20 minutach opadli z sił, a w drugiej połowie brakowało im już zawodników z ławki. – Gdy jest wyjazd nad morze, niektórzy wymyślają powody, by nie stracić dwóch dni – denerwuje się Wilk.
Lechia Gdańsk – Juvenia Kraków 69:13 (35:13)
Punkty dla Juvenii: Wojciechowski 8, Jarosz 5
Juvenia: Kiraga (Krzepkowski), Głowacki, Gajda, Tchorek (Motak), Świadek, Siemaszko, Mączka, Stawiarski, Jarosz, Wojciech, Sajdak (Marcinek), Marcin Sokołowski, Ingarden, Zawojski, Maciej Sokołowski
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków