W pierwszym meczu sparingowym przed rundą wiosenną Juvenia Kraków rozgromiła w Chorzowie RC Ruda Śląsk aż 95:0. Wicelider I ligi urządził sobie festiwal przyłożeń i podwyższeń na boisku bocznym Stadionu Śląskiego. Potwierdził, że obok Skry Warszawa zgłasza najpoważniejsze aspiracje do awansu.
– Rezultat robi wrażenie, ale mądrzejsi będziemy po dużo bardziej miarodajnym sparingu z czeskim RC Havirov. To drużyna mocniejsza, która u siebie nie schodzi poniżej pewnego poziomu – twierdzi Leszek Samel, prezes klubu z Błoń.
Zdaniem trenera Marka Odolińskiego, który tworzy duet trenerski z Anglikiem Royem Jenksem, dyspozycja „Smoków” nie jest dziełem przypadku.
– Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mamy w zespole około 15 zawodników z Krakowa, którzy trenowali bardzo dobrze. Do tego dochodzą trenujący we własnym zakresie chłopaki z Nowego Sącza i Raby Niżnej. To daje komfort, bo trzon drużyny będzie przygotowany do rozgrywek, a do najważniejszego meczu ze stołeczną Skrą mamy jeszcze miesiąc – podkreśla grający trener.
Juvenia nie osłabiła swoich szeregów, a dodatkowo dołączyło do niej aż 5 graczy. Dużym wzmocnieniem powinien być wracający do Krakowa po nieudanej przygodzie w Arce Gdynia były reprezentant kraju Marcin Siemaszko, a doświadczenie gwarantuje Jakub Jasiński, który przed 5 laty wywalczył z Juvenią brązowy medal mistrzostw Polski, pierwszy w historii klubu. Do rozgrywek zostali też zgłoszeni: student Alexis de Sousa Carvalho (grał w Montpellier), Piotr Zemła (BBRC Łódź) i związany z 7-osobową odmianą rugby Konstanty Soboliev. Pod znakiem zapytania stoi dalsze wypożyczenie z Biało-Czarnych Nowy Sącz Przemysława Rejentowicza.
– Zasilają nas ludzie, którzy mogliby wybiec na boisko od pierwszej minuty, a to wiele znaczy – podkreśla Odoliński.
Z jego rekomendacji w gronie dwóch młodzieżowców, którzy na przełomie lutego i marca uczestniczyli w tygodniowym zgrupowaniu reprezentacji seniorów w Tunezji, znalazł się utalentowany Bartłomiej Sierant. Nastolatek z Krakowa wziął też udział w treningu na Stadionie Narodowym.
– W obu sparingach radził sobie całkiem dobrze. To perspektywiczny chłopak, nie boi się grać, będą z niego „ludzie”. Musi trochę popracować na siłowni i przybrać masę, bo w tak kontaktowym sporcie właśnie mięśnie chronią przed urazami – mówi selekcjoner Marek Płonka.
Przed krakowianami trzydniowe zgrupowanie w Szczyrku, a w następną sobotę w Myślenicach ostatni mecz kontrolny. Pierwszym rywalem Juvenii (29 lub 30 marca) w zaległym meczu ligowym z jesieni będzie KS Budowlani Łódź.
Źródło: Dziennik Polski