Niespodzianek nie było. Nowa Zelandia, Afryka Płd. i Australia wygrały swoje pierwsze mecze tegorocznego tournée w Europie. Najciekawiej, jak przewidziałem w poprzednim wpisie, było w Marsylii. Francuzi wygrali z Argentyną 12:6 dzięki świetnej dyspozycji kopacza o polskich korzeniach – Davida Skreli (2 drop goale i 2 karne). Argentyńczycy do końca walczyli o zwycięskie przyłożenie.
Mecz pełen był determinacji, bezpardonowej walki, nieustępliwej rywalizacji. Jeszcze jeden namacalny dowód, że w rugby meczów między najlepszymi nie wypada nazywać „towarzyskimi”, nawet jeśli nie toczą się o żadne tytuły. Francuzom strasznie zależało, żeby przerwać passę trzech kolejnych przegranych meczów z Argentyną.
Nowa Zelandia tymczasem w nieco eksperymentalnym składzie pokonała Szkocję. Pierwszy krok do Wielkiego Szlema został zrobiony.
Wyniki sobotnich meczów:
Włochy – Australia 20:30 (galeria zdjęć)
Walia – RPA 15:20 (galeria zdjęć)
Anglia – Wyspiarze z Pacyfiku 39:13 (galeria zdjęć)
Szkocja – Nowa Zelandia 6:32 (galeria zdjęć)
Irlandia – Kanada 55:0 (galeria zdjęć)
Francja – Argentyna 12:6 (galeria zdjęć)