Orkan Sochaczew wygrał w Krakowie XV edycję ogólnopolskiej olimpiady. Kadeci Juvenii zajęli siódme miejsce.
Zmagania młodych sportowców dostarczyły sporych emocji. Spotkania, mimo wysokiej temperatury, stały na wysokim poziomie. Nie brakowało w nich walki, a w konsekwencji kontuzji (m.in. Piotr Wieczorkiewicz z Juvenii złamał kość strzałkową). – Dobrych momentów w grze chłopaków było wiele – ocenił Maciej Misiak, trener reprezentacji kadetów i juniorów.
Sędziowie pokazali sporo żółtych i czerwonych kartek. – Mam nadzieję, że wielka liczba kar wynikała wyłącznie z zaangażowania zawodników, a nie z wzajemnych złośliwości – przyznał po finale Grzegorz Borkowski, sekretarz generalny Polskiego Związku Rugby.
Leszek Samel, prezes i trener kadetów Juvenii, wytypował finał Łodzi z Sochaczewem. – Te ekipy opanowały już takie zagrania, które ogląda się na boiskach ekstraligi – mówił.
Kapitan Orkana zdradził receptę na sukces. – Chłopaki z Budowlanych są więksi i szukają kontaktu. Naszym zadaniem było grać szybko i z pomysłem – mówił Konrad Pietrzyk, najlepszy zawodnik finału.
Juvenia zajęła dopiero przedostatnie miejsce – pokonała jedynie AZS AWF Warszawę. – Pierwszym przegranym meczem źle weszliśmy w turniej i dalej było pod górkę – podsumował Krzysztof Pszyk, kapitan krakowian. Graczem turnieju wybrano Mateusza Adamskiego z Posnanii.
Miejsca: 1. Orkan, 2. Budowlani Łódź, 3. Posnania Poznań, 4. Pogoń Siedlce, 5. Skra Warszawa, 6. Jantar Pruszcz Gdański, 7. Juvenia, 8. AZS AWF Warszawa.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków