Krakowscy rugbiści jadą do stolicy z planem, by wygrać trzeci raz w sezonie. Kolorytu rywalizacji doda starcie szkoleniowców pracujących też w kadrze.
W obozie Juvenii nikogo nie trzeba przekonywać, jak wielką wagę będzie miał sobotni pojedynek. Warszawianie zajmują czwarte miejsce, ostatnie dające prawo gry w fazie play-off. Ich przewaga nad krakowianami wynosi tylko pięć punktów, które goście odrobią, jeśli przynajmniej cztery razy przyłożą piłkę na polu punktowym rywali. Podopieczni Andrzeja Kozaka są jednak dalecy od formy. – Zwycięstwem odbijemy się od strefy spadkowej i nawiążemy walkę z górną połową tabeli – uważa Kajetan Cyganik, menedżer i zawodnik Juvenii.
Spotkanie będzie konfrontacją szkoleniowców, którzy oprócz pracy w klubach, objęli stery reprezentacji młodzieżowej do lat 20. Pierwszym trenerem jest Krzysztof Folc, który do współpracy zaprosił Andrzeja Kozaka. – To dla mnie wielkie wyróżnienie. Cieszę się, że Krzysztof zobaczył we mnie osobę, która pomoże mu zbudować zaplecze pierwszej reprezentacji – cieszył się Kozak.
Krakowianom na wyjazdach idzie jak po grudzie, a rywale z Mazowsza zdołali wygrać dwa mecze przed własną publicznością. O sile akademików przekonał się wicemistrz Polski Arka Gdynia, który nie zdobył nawet punktu. Drugim przegranym było Ogniwo Sopot, również pokonane do zera. – AZS, podobnie jak my, prezentuje nieustabilizowaną formę. W tej sytuacji o sukcesie może zadecydować dyspozycja dnia – prognozuje Cyganik.
Po raz kolejny bardzo wiele będzie zależeć od skuteczności Pawła Wojciechowskiego, który od początku sezonu wziął się za kopanie jajowatej piłki. Do tej pory zdobył niemal połowię punktów zespołu [29 z 69 – przyp. red.].
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków