Mecz 10. kolejki Ekstraligi rugby pomiędzy Orkanem Sochaczew i Juvenią Kraków, choć odbył się w pierwszy dzień wiosny, miał iście zimową oprawę. Zawodnicy zmagali się ze śniegiem, deszczem, silnym wiatrem i temperaturą poniżej zera. Lepiej w tych warunkach odnaleźli się gospodarze.
Zaległe spotkanie 8. kolejki Ekstraligi miało sporo dramaturgii. Skra i Juvenia stoczyły bardzo zacięte starcie o „Trofeum Królów”, ale zdecydowanie więcej atutów okazała się mieć drużyna stołeczna, która wygrała pewnie 39:15 (18:5), inkasując punkt bonusowy.
To nie będzie zwyczajny, ekstraligowy pojedynek. Juvenia Kraków i Skra Warszawa, bazując na wieloletniej przyjaźni klubów oraz historii, która łączy dwa królewskie miasta, ustanowiły przed rokiem „Trofeum Królów”. O ten przechodni puchar zespoły walczą w każdym bezpośrednim starciu.
Rugbiści z Krakowa trochę inaczej wyobrażali sobie powrót do gry. W sobotę wybiegli na boisko w Siedlcach z wolą zwycięstwa. W pierwszej połowie dominowali, prowadzili grę i tylko proste, ale kosztowne błędy sprawiły, że przegrywali różnicą jednego przyłożenia.
Kulminacyjny punkt przygotowań Juvenii Kraków do rundy wiosennej Ekstraligi był start w turnieju w Poznaniu, który towarzyszył Gali Dekady Polskiego Związku Rugby. Smoki w najważniejszym teście wypadły doskonale, wygrywając rywalizację.
